FSR Polska

Meniu

50% nitra na 50 % nitro Razz

Pitt

Meniu, co Ty za robaczka puściłeś?????? Very Happy

bobert73

Jakoś tu cicho bez Czarnesia
Piotrek robak lepszy od Goluma

Pitt

Czarnesiu jutro wraca, więc będzie już normalnie Smile

Póki co - ja wróciłem z rejsiku, muszę się tylko zregenerować...
Mróweczka rzeczywiście cool... Very Happy

marek żebrowski

piotruś a może meniu puścił bąka ,tak szybko lata co meniu Embarassed

pozdrawiam marek ż . a tak przy okazji STACHU !!!!!! jesteś już czy jeszcze nie

WHITE&RED

Witam,

właśnie wróciliśmy z Leno.

Na początek napiszę coś o mikro drganiach. Kiedy przeczytałem post pewnego osobnika właśnie o tym zjawisku występującym w naszych motorkach, od razu poprawił mi się humor, dawno nie śmiałem się jak głupi sam do siebie. Ażeby wymyślić „cóś” takiego potrzeba kilku rzeczy na raz;

-po pierwsze – wielkiego wysiłku,
-po drugie – braku elementarnej wiedzy i wyobraźni technicznej,
-po trzecie – w ogóle braku wyobraźni,
-po czwarte – wielkiej chęci „dokopania”, … i to było chyba największym motorem do tak wielkiego wysiłku w „myśleniu”.

Do kilku bzdur które są zawarte w poście, który przeniosłem na to forum odniosę się troszkę później. Nie dlatego, żeby polemizować, tylko żeby uchronić kogo się da przed „wiedzą” w nim zawartą.

Tu moja smutna refleksja, bo pomimo tego że niektórzy potrafią przeczytać moje motto, w żaden sposób nie potrafią zrozumieć co ja w nim zawarłem, … zbyt wielki to widać dla nich wysiłek.

Będąc w Leno rozmawiałem z Mauro Bragierim o łuszczeniu się chromu na produkowanych przez CMB aluminiowych tulejach stosowanych w najnowszych silnikach CMB91RS. Przyniosłem mu także tuleje do reklamacji. Pierwszą jego reakcja były przeprosiny za ten produkt. Następnie zapewnił mnie, że zaraz po urlopie wyśle mi nowe tuleje, ale … będą to tuleje brązowe, ponieważ w tej chwili nie ma ani sztuki na magazynie a wyprodukowane tuleje aluminiowe nigdy już nie trafią do nowych silników. Po tym mówił między innymi, że zakład we Włoszech któremu zlecał chromowanie aluminiowych tulei nie może sobie poradzić z opanowaniem tej technologii. Mówił, że wie, że powłoka którą nakładali jest kilkakrotnie za gruba (nie potrafili nakładać powłoki o grubości kilku setnych milimetra, tak jak to powinno się robić) i ma około 0,15mm, co było i jest jeszcze w eksploatowanych do tej pory silnikach powodem łuszczenia i wykruszania się chromu. Nie mylić z chromowaniem dyfuzyjnym stali, gdzie nakłada się warstwę chromu o grubości 0,3mm, ja zdjąłem kawałek chromu z Piotrkowj tulei i po zmierzeniu wyszło 0,16mm!!! Mauro mówił też o tym, że był to dla niego poważny cios finansowy, ponieważ wydał kasę na tuleje aluminiowe, teraz na brązowe i jeszcze do tego dochodzą reklamacje, których jest krocie. Powiedział, że definitywnie zakończył wszelkie eksperymenty z aluminiowymi tulejami i definitywnie zakończył ich produkcję. Tak więc tuleje brązowe nie są żadnym zamiennikiem jak to sugeruje Krzyś O., teraz tylko takie są i będą montowane w seryjnych motorkach. W Leno otrzymałem (kupiłem oczywiście) kilka nowych silników CMB91RS i wszystkie są wyposażone w tuleje ABC!!! Na moją sugestię, że u ruskich robią to dobrze i może oni mogliby je robić dla niego, krótko uciął temat, że to jest niemożliwe. O mikro drganiach nie wspominałem ... Very Happy

.

Mówił mi też o eksploatacji silnika CMB91RS, ale nie jestem pewien czy podzielę się z wami wszystkim czego się dowiedziałem. O tym rozmawialiśmy już w szerszym gronie. Było o paliwach, rzeźbieniu motorów i ich ustawieniach. Był tam też Senior Bragieri, Ian F., Serge i Sebastian W., i Sigurd H. Sorki ale i ja muszę mieć jakieś tajemnice.

Pozdrowienia S.Cz.

mountain454

A nie pytałeś się Stachu dlaczego do tej pory w EVO i EVO2 tuleje aluminiowe były OK. Mam je do tej pory i niektóre przerabiają trzeci tłok i są bardzo dobre. Wszak że nie dopuszczam aby wystąpiły mikro drgania. Ale niestety myję w nitrze i może dlatego to jest już trzeci tłok z kolei. S.G.

WHITE&RED

Witam,

a nie były to tuleje od ruskich? Tak, pewnie rozpuszczalnik nitro zniszczył Ci tyle tłoków (hihihi Very Happy

), pomyśl, może nie warto go stosować. Nie czytałeś "dobrych rad" z południa kraju Very Happy

.

Pozdrawiam S.Cz.

WHITE&RED

Witam,

wprowadziłem kilka zmian w poprzednim (Pon 20:37, 06 Sie 2007) poście Very Happy

.

Pozdrawiam S.Cz.

Meniu

Słyszałem, że w Leno znowu podnieśli ceny motorków Crying or Very sad

Jakoś MAuro musi sobie szybko odbić straty poniesione za wyprodukowanie bubla. I tak za to zapłaci Pan, Pani, Państwo .... Razz

KrzyśO

Przede wszystkim nic nie sugeruję. Nie wiem co powiedział Braghieri w Leno, lecz ja kupiłem nowy silnik 91 RS w lipcu (od oficjalnego dealera, silnik z lipca) i ma tuleję AAC. Mogło się oczywiście zdażyć, że kupiłem ostatni silnik z tuleją AAC (mój pech). Proszę zapoznać się ze stroną Folksona i opisana jest tam tuleja ABC jako osobny komplet. Trudno uwierzyć w eksperymenty CMB z tulejami AAC skoro stosowane były od dobrych paru lat i nie było wcześniej z nimi problemów, a pamiętam że były jeszcze wcześniej problemy z tulejami ABC. Po rozmowie z dealerem CMB wiem że na pewno są stosowane tuleje ABC w wersjach HYDRO i OFFSHORE.
Krzysiek Ołbiński

WHITE&RED

Witam,

ja również w lipcu dostałem kilka silników i też miały tuleje AAC. Pamiętam również kiepską jakość powłok tulei w złotych CMB, ale wtedy używałem je nawet wówczas kiedy część chromu oderwała się od tulei. Mój najnowszy silnik, który otrzymałem (nie kupiłem) od Maura na tydzień przed Leno również ma tuleję AAC. Oprócz tego ma niesamowitego "kopa" bez żadnych przeróbek i z chromem na tulei nic się nie dzieje Very Happy

. U Iana oprócz zdjęć obydwóch tulei nie znalazłem żadnego ich opisu, gdzie go mogę znaleźć?

Ja również poproszę o ten artykuł, bez tłumaczenia. Oczywiście korund w silniku byłby bardzo nieporządany i warto nad tym się zastanowić, ale trudno mi sobie wyobrazić wielkość szkód spowodowanych drobinkami (ewentualnymi) oderwanymi i wbitymi w ściankę karteru z papieru ściernego, wodnego o granulacji 600. Ale ... wszystko jest możliwe, i tu zupełnie przypadkowo przypomniał mi się dowcip, a właściwie rymowanka, którą zasłyszałem pierwszy raz kiedyś tam w mojej młodości - "Powoli, powoli a słoń mrówkę ........ ". Trudno też mi sobie wyobrazić obróbkę zewnętrznej strony tulei aluminiowej skrobakiem, spróbuj to wykonać, a sam zobaczysz jak "gładką" uzyskasz powierzchnię. Drobnoziarnisty pilnik natychmiast się "zapycha" podczas obróbki nawet konstrukcyjnego aluminium, należałoby zastosować więc gruboziarnisty. Tu także powierzchnia będzie złej jakości, ja mimo wszystko obstaję za 600-tką, mimo "wielkiego" ryzyka zniszczenia silnika przez drobiny korundu, tym bardziej że używam go od wielu lat podczas prac przy moich silnikach i jak dotąd żadnego z tego powodu nie zniczczyłem. Także samo jak przez używanie rozpuszczalnika nitro i sprężonego powietrza ze sprężarki.

Na zakończenie moich wywodów życzę wszystkim czytającym tę dyskusję wielu sukcesów na MP i dużo, dużo rozsądku podczas prac przy swoich motorkach.

A tak na marginesie, co sądzisz o teorii wpływu mikro drgań na powłokę chromu na tulejach ceembiarek?

Pozdrawiam S.Cz.

KrzyśO

Artykuł ukaże sie na stronie fsrv.wrocław.pl w najbliższym czasie. Przed epoką dremelków (z drobnym frezem a nie trzpieniem korundowym), używało sie frezów dentystycznych (do robienia protez) a jak nie było to pilników iglaków. Żeby nie wiem ile szlifować 600 to nie wyprowadzi sie tym papierem krawędzi, można jedynie użyć przed polerowaniem. Nie jest moją ideą udowadniać, że korund zrobi krzywdę silnikowi czy nie (niech każdy oceni to sam), uważam tylko, że jest takie niebezpieczeństwo i zgadzam się w pełni w tym zakresie z Z. Maliną.
A propos skrobaków: jest to może daleka historia lecz wały do silników lotniczych firmy BMW w czasie drugiej wojny światowej doskrabywało się aby uzyskać idealną krągłość czopu wału po szlifowaniu (silnik taki jest jeszcze we Wrocławiu w LZN, chociaż człowiek który to robił już nie żyje. Na terenie dzisiejszej szkoły był zakład produkujący wały lotnicze oraz przy okazji obóz pracy przymusowej. Montaż silników odbywał się w dzisiejszym WSK Wrocław). Oczywiście trudno porównywać to z naszymi silnikami, lecz technologia skrobania nie jest taka zła na jaką wygląda z boku i jak się postarać to można zrobić to bardzo dokładnie (na marginesie sam kończyłem LZN i na zajęciach z technologii oraz warsztatach męczono nas w jednym z półroczy skrobaniem pokrywy do pomp wiskozowych).
Krzysztof Ołbiński

WHITE&RED

Witam,

600-tki nigdy nie używam do obróbki chromu, nigdy o tym nie pisałem. Zeszlifowuję nim zewnętrzną stronę tulei, aluminiowych czy brązowych (mosiężnych). Opisywałem juz tę metodę, mogę dodać że robię to często gdy nie mogę wyjąć tulei z silnika za pomocą siły mięśni moich rąk i muszę ją wyjmować metodą również wcześniej opisaną. Tę nieszczęsną 600tkę nakładam na cienki pasek sklejki wodoodpornej lub nie (tu nie ma to żadnego znaczenia) i bardzo delikatnie zeszlifowuję jej powierzchnię zewnętrzną na małych obrotach w tokarce. Następnie pasek tego papieru nawijam na wskazujący palec i przeszlifowuję wewnętrzną powierzchnię karteru gdzie znajduje się gniazdo tulei. W ten sposób usuwam wszelkie naloty powstałe od paliwa i w wyniku utleniania się aluminium, a które wydatnie utrudniają wkładanie i wyjmowanie owej tulei. Dla mniej zorientowanych wielkością zbieranego materiału przez 600 proponuje wykonać test na zwykłym dokładnie przetoczonym wałku z PA6 o zbliżonej średnicy do naszych tulei. Przed szlifowaniem należy zmierzyć go mikrometrem i zapamiętać jego wskazania. Teraz jednym paskiem 600tki szlifować ten wałek na długości odpowiadającej długości tulei przez minutę. Ja swoje tuleje szlifuję zwykle krócej. Teraz należy ponownie zmierzyć jego średnicę, jeśli wynik będzie się różnił to macie u mnie zgrzewkę „tylko dla orłów”. Teraz jeśli ktoś ma ochotę proszę zajrzeć do „Pasowań i pomiarów”. Nie wiem jakie pasowanie stosuje CMB w swoich silnikach przy obróbce tulei i karteru ale jest to na pewno pasowanie mieszane i na pewno z niewielkim luzem, jakim?, nie sprawdzałem, ponieważ nie jest mi to do niczego potrzebne.

Ale w momencie wielkiego „olśnienia” a potem informowania społeczności skupiającej się na obydwóch forach o swoich teoriach o mikro drganiach, należałoby się z tym zapoznać. Należałoby także wziąć pod uwagę fakt, że podczas pracy tuleja nagrzewa się do wysokiej temperatury i co za tym idzie rozszerza się szczelnie przylegając do powierzchni gniazda karteru. I gdybym pomniejszył jej średnicę zewnętrzną o dwie lub trzy setki, co nie jest możliwe stosując do tego celu 600tkę, to i tak tuleja będzie ściśle dolegała do karteru w czasie pracy.

Piszę to do wszystkich, którzy zostali wprowadzeni w błąd bełkotem zza płotu i ubolewam nad tym, że mój ojciec nie wszystkim powiedział tego o czym kiedyś już napisałem na tym forum.

Za artykuł dziękuję, a co do skrobaków, sam je używam do dzisiaj i to prawie codziennie, ale do innych celów. Jednak pamiętam, że kiedyś wszystkie np. łoża w maszynach były wyłącznie skrobane, przykładów jest mnóstwo, … ale to było kiedyś, dzisiaj zastąpiono tę obróbkę szlifowaniem. Co do korundu, będę nadal „nieusłuchany”(znowu dziwne słowo) i 600-tka będzie zawsze w mojej narzędziowni, a podczas szlifowania karteru oczywiście zakrywam łożyska a później dokładnie myję całość w rozpuszczalniku nitro twardym pędzelkiem, uprzednio wydmuchując pozostały pył sprężonym powietrzem. Po umyciu także sprężonym powietrzem suszę i rozpędzam łożyska sprawdzając tym samym jego czystość – pisałem już o tym także.

Pozdrawiam S.Cz.

mountain454

Musisz Stachu dodać że instalacja powietrzna powinna być wyposażona w osuszacz powietrza w przeciwnym razie motor zardzewieje. S.G.