|
FSR Polska Forum członków i sympatyków polskiej Sekcji FSR CKM LOK
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
WHITE&RED
Guru
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sompolno
|
Wysłany: Śro 21:56, 19 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Witam,
Kilka ładnych lat między rurą rezonansową i zbiornikiem, na wężyku silikonowym podającym ciśnienie do przetankowywania paliwa stosowałem zaworek zwrotny. Miał on swoje zalety, ale doszedłem do wniosku że wady od których nie był wolny dyskwalifikują jego zastosowanie w najnowszym moim modelu.
Największą wadą zaworka zwrotnego jest to że robi ze zbiorników paliwa, zbiorniki ciśnieniowe i zawsze po biegu musiałem to ciśnienie redukować poprzez wyciągnięcie jednego z wężyków silikonowych. Zawsze istnieje niebezpieczeństwo rozerwania zbiornika gdyby model pozostał na słońcu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kupiłem taki oto zbiorniczek bezpieczeństwa(wyrównujący ciśnienie w zbiorniku) od Dave, ponieważ najlepiej pasuje do kadłuba. Można zastosować do tego celu inną buteleczkę ale trzeba się liczyć z tym że będzie go trudniej umieścić i zamocować w modelu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Umieściłem go po lewej stronie kadłuba na wysokości silnika. Mocowany będzie do szczątkowej wręgi bocznej, wykonanej z płytki laminatowej z warstwą miedzi, do której przylutowałem dwie nakrętki M4. Wręgę przylaminowałem szklanym rowingiem.
Jeszcze jedna sprawa przy okazji tego zdjęcia. Montując na tak cieniutkiej wrędze przedniej dzwigienki do sterowania silnikiem nie pomyslałem że będzie ona zbyt mocno się wyginała. Dlatego wzmocniłem ją widocznymi na zdjęciu pasemkami rowingu, teraz wszystko jest O.K.
[link widoczny dla zalogowanych]
Zbiorniczek na swoim miejscu zamocowany do wręgi dwoma wkrętami M4 z podkładką. Wężyk silikonowy biegnący z rury rezonansowej nasuwa sie na górny króciec zbiorniczka. Z dolnego prowadzi się do króćca w zbiorniku do którego podaje sie ciśnienie z rury. Jeśli gasimy silnik przed startem i ciśnienie ze zbiornika wypycha część paliwa to nie trafia one spowrotem do rury rezonansowej i na tłok silnika co może go zalać, tylko do owego zbiorniczka, wypełniając go powiedzmy do połowy. Po uruchomieniu silnika, ciśnienie przetankuje paliwo spowrotem do zbiornika głównego paliwa. Myslę że warto zweryfikować celowość dalszego używania zaworków zwrotnych we wszystkich modelach.
Pozdrawiam S.Cz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaciekD
Asior Zwyczajny
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 8:41, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Witam
Bardzo ładny zbiorniczek, praktyczny i raczej nie psujący się, ale jak zwykle są jakieś ale, które po prostu trzeba przetestować.
Ja bardzo późno zacząłem stosować zaworki zwrotne i to dopiero w sytuacji kiedy układ nie był w stanie sprawnie napełniać zbiorniczka wyrównawczego. Jak są trochę większe opory w instalacji paliwowej, silnik żłopie paliwa jak alkoholik, i trzeba dłuższą chwilkę płynąć na średnich obrotach, to może być ... postój. Konkludując, ja też bym wolał taki zbiorniczek (na pewno się nie zawiesza i nie przepala) ale może być sytuacja, że układ nie da rady podać wystarczającej ilości paliwa.
Maciej Duchiński
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TomO72
Asior Nadzwyczajny
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Czw 8:59, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Zbiorniczek super sprawa, ja również od ponad roku stosuje taki (podobny) zbiorniczek. Jak tankowałem „pod korek” miałem dokładnie takie problemy jak piszesz. Mam wrażenie, że do 15-stki to trochę mały. W mojej 7,5ce mam 180ml i czasem cofa się tam ponad połowa zbiorniczka ale fakt, że ostatnio to tankuje zbiornik na max.
Stachu, widzę na zdjęciach, że na dzwigniach steru robisz przełożenie (na serwie mniejszy rozstaw a na sterze większy) Nie wiem czy wiesz, że jak stosujesz dwa cięgna to taki układ sam w sobie się blokuje, po skręcie długość cięgien nie jest równa. Często widzę na zawodach, że wielu szczególnie młodych zawodników tak robi. Dlatego chciałbym uczulić na to, że pod względem mechanicznym nie jest to dobre rozwiązanie i z pewnością wpływa na trwałość serwa. Wysyłam Tobie na e-mail rysunek cad-owski tego przypadku, jak masz czas to wstaw na forum.
Pozdrawiam Tomek
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TomO72 dnia Czw 9:14, 20 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mountain454
Asior Nadzwyczajny
Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:31, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tomek. Dokładnie masz rację. To samo dotyczy napędu steru. Ster powinien być napędzany jednym cięgłem. Co prawda ja mam dwa .No ale cóż.Jeżeli chodzi o zaworki zwrotne to można pokusić się na zaworek redukcyjny taki z kulka i sprężynką tylko dochodzi jeszcze jeden element do popsucia akurat w biegu finałowym np. M.P.S.G.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
WHITE&RED
Guru
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sompolno
|
Wysłany: Czw 9:36, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Witam,
wszystko się zgadza, i te wolne obroty i różne długości popychaczy. W mojej nowej łódce zastosowałem ciutkę większy zbiorniczek na komorę pływakową a z moich długoletnich doświadczeń(zawsze stosuję taki układ) wynika że gumki na których "wisi" serwo dają sobie radę ze zmiennymi długościami popychaczy
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
To są rysunki Tomka. Moim zdaniem nie powinno się przesadzać z wielkością tego przełożenia i z wielkością wychyleń steru. Jeśli nie przekroczymy pewnych(doświadczalnie, zawsze to sprawdzam) wartości, to gumki zniwelują powstające róznice bez problemu. Zaletą przełożenia jest odciążenie serwa i możliwość stosowania, przy odpowiedniej wielkości i konstrukcji steru, serwa o bardzo małej sile, jeszcze parę lat temu używałem w piętnastce standardowych serw 4,5 kG!!, i dawały sobie radę. Dzisiaj stosuję również bardzo słabe serwa, przy pięciu akumulatorach około 8,5 kG.
Pozdrawiam S.Cz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pitt
Gospodarz
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bellechatoix
|
Wysłany: Czw 10:02, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Również uważam, że cały układ serwo-popychacze-ster jest na tyle elastyczny (chociaż teoretycznie idealnie byłoby, gdyby był sztywny...), że różnica w długościach na poziomie 0,08 mm nie ma najmniejszego znaczenia. Myślę, że nawet gdyby to było i 10 razy więcej, to też problem jest akademicki. Od zawsze stosuję dwa popychacze z przełożeniem i jeszcze nigdy serwo mi nie padło z tego własnie powodu... Stosowanie jednego popychacza uważam za zbyt duże ryzyko. Miałem przypadek, na MP we Wrocławiu, parę ładnych lat temu, że jeden snip pękł. Gdybym nie miał drugiego popychacza, skończyłbym bieg. A tak - byłem drugi w finale za Węgrem (czyli VMP a właściwie MP, bo Węgier nie powinien dostać tytułu... ale to już inna bajka :/)
Pozdrówka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TomO72
Asior Nadzwyczajny
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Czw 15:29, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ja pływam od lat na jednym popychaczu a z drugiej strony zakładam sprężynkę (taką jak na kolektor z cmb)
To zapewnia mi zkasowanie wszelkich luzów na popychaczu a w przypadku uszkodzenia (spadnięcia) działa jako mechaniczny „fail safe” – przynajmniej tak sobie myślę że to zadziała ale finał MP już tuż tuż / tomek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wojtek Stelmaszyk
Brzęczek
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:02, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Witam kolegów
Ja odnośnie fotki na której widnieje piękny zbiorniczek kolegi Kilera.
Po wnikliwej analizie tego zdjęcia mój wzrok przykuł niezwykle piękny ornament "rowingowy" na przedniej wrędze .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
WHITE&RED
Guru
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sompolno
|
Wysłany: Czw 20:22, 20 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Witam,
okazuje się że mam również inne talenty oprócz ubijania przeciwników na wodzie. Ornament niczego sobie, dopiero teraz zwróciłem na niego swoją uwagę.
Pozdrawiam(praktykanta Kilera II też ) S.Cz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaciekD
Asior Zwyczajny
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 13:36, 21 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Witam
Małe sprostowanie. Napisałem wcześniej, że rysunek Tomka jest niedokładny, sprawdzałem to na Mechanicalu i wychodziło że taki układ działa zupełnie poprawnie. Ale sprawdziłem to jeszcze raz na trochę lepszym programie (Inventor) a potem na zwykłym AutoCADzie i wyszło, że jest tak jak Tomek pisze. Nie mniej jednak w łódce ja zakładam na ster dwa popychacze i mocniejsze serwo, i myslę, że jest to mniejsze zło. niż jeden popychacz.
Pozdrawiam
Maciej Duchiński
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
WHITE&RED
Guru
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sompolno
|
Wysłany: Wto 14:10, 25 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Witam,
najwyższy czas na malowanie nowego okrętu.
Przed zmatowaniem powierzchni modelu należy bardzo dokładnie umyć ją ciepłą wodą w celu usunięcia warstwy oddzielacza. Teraz matujemy laminat papierem ściernym, ja używam małej szlifierki wibracyjnej i papieru ściernego 150 o kształcie trójkątnym. Miejsca niedostępne dla szlifierki matuję ręcznie papierem ściernym 220. Po zmatowaniu myję całą powierzchnię rozpuszczalnikiem nitro nasączoną nim bardzo miękką szmatką. Na koniec zdmuchuję ewentualne pozostałości ze szmatki sprężonym powietrzem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Do nanoszenia podkładu i lakieru używam profesjonalnego, bardzo małego pistoletu malarskiego. Pierwsza warstwa to podkład ze szpachlówką w kolorze białym.
[link widoczny dla zalogowanych]
Podczas nanoszenia pierwszej warstwy podkładu zalewam istniejące pory i małe ubytki większą ilością szpachli. Niestety podczas takich zabiegów powstają spore zacieki, jednak po wyschnięciu bardzo łatwo jest je zeszlifować i moim zdaniem jest to bardziej praktyczne od szpachlowania tych ubytków.
[link widoczny dla zalogowanych]
Moje stanowisko do malowania kadłubów.
Pozdrawiam S.Cz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
WHITE&RED
Guru
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sompolno
|
Wysłany: Pią 23:15, 03 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Witam,
okręcik był już na wodzie, w Bornym chyba pierwszy raz pójdzie do wyścigu.
[link widoczny dla zalogowanych]
To moja aktualna flotylla piętnastek.
Pozdrawiam S.Cz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AirBoat747
Buczek
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim
|
Wysłany: Pią 22:38, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Witam
Od pewnego czasu przeglądam to forum i muszę przyznać że bardzo fachowo pan podchodzi do tematu. W Tychach-Lędzinach oglądaliśmy z synem bieg z pana udziałem. Syn skomentował że pana model jest najszybszy, a i technika pływania dość ciekawa, no a że tak się stało jak było widać, no trudno takie są zawody, raz się wygrywa, raz się przegrywa.
Pozdrawiam
Marek&Wojtek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pitt
Gospodarz
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bellechatoix
|
Wysłany: Sob 0:05, 11 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawa... hmmmm...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
WHITE&RED
Guru
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 2093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sompolno
|
Wysłany: Pon 22:48, 13 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Witam,
Marku z Wojtkiem, model którym pływałem nauczyłem pływać z silnikiem który miał ciutkę mniej przeróbek w swoim wnętrzu, ten z Tychów miał już przerobione prawie wszystko co zamierzam robić w swoich motorkach. Z modelami jest tak że uczy się je pływać do danego silnika, śruby itd, w momencie kiedy wkładamy silnik o większej mocy trzeba go znowu uczyć pływać, w tym wypadku bardziej przykleić do wody. Ja nie miałem na to czasu więc wychyliłem klapkę trymującą na maksa, to jest około 6mm, jednak wiadomo że takie wychylenie bardzo źle wpływa na zachowanie się modelu w zakrętach i przy fali od pływających modeli, model ma tendencję do wchodzenia dziobem pod wodę i traci w dużym stopniu sterowność, nie reaguje prawidłowo na wychylenia steru. Właściwym rozwiązaniem jest wykonanie odpowiednich ssawek w dnie i dodanie balastu w odpowiednich miejscach kadłuba. Ten silnik wymaga jeszcze precyzyjniejszego wyregulowania gaźnika, rury rezonansowej i objętości komory spalania, gaźnik wyregulowałem w pierwszej eliminacji tak żebym mógł jako tako popływać, resztę pewnie dopracuję w Bornym Sulinowie, zresztą chcę podobny motorek włożyć do nowej łódki i tę też nauczyć poprawnie pływać.
Stąd też wzięła się ta nietypowa technika pływania gdyż w biegu finałowym po wpadnięciu na stojącą łódkę zmniejszyłem wychylenia klapy i steru i zacząłem więcej robić gazem co i tak nie zawsze pomagało, zresztą to takie przyjemne troszkę poszaleć ................ . Za to w drugiej eliminacji swoją fantazję zdołałem utrzymać w ryzach, zresztą kiedy muszę zawsze mi się to udaje.
Pozdrawiam S.Cz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez WHITE&RED dnia Pon 22:51, 13 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|