FSR Polska

Adrian

Jeśli chodzi o seniorów, to sie zgadzam, ale uważam że powinny byc "miekkie" boje, choćby ze względu na juniorów, którzy "ucząc" się najcześciej na zawodach, w nie trafiają, szkoda by mieli swoje okreciki budowane kosztem wielu wyrzeczeń, poniszczone przez "pancerną bojkę". Wink

WHITE&RED

Witam,

miękkie to znaczy z czego zrobione?, bo na styropianie też można "zęby" zostawić. Znam to z własnego i nie tylko doświadczenia.

Pozdrawiam S.Cz.

Adrian

Styropianowe, lub lane z pianki ,- wzór z Rawy Mazowieckiej z tym że te na zdjeciach były wzmocnione dodatkowo pasem przesączonej żywicą maty szklanej owiniętym wokół ich obwodu.
A te o których myśle, tego by nie posiadały.

WHITE&RED

Witaj Adrianku,

patrz wyżej Very Happy

.

Pozdrawiam S.Cz.

Ryszard Dziergwa - Pl-431

witam ,a propo pływania: za miesiąc zostaną rozdane medale Mistrzostw Polski klasy FSR w Trzciance , kiedy pojawi się informator M.P. To pytanie kieruję do Kol.
Grzesia Ch.
Pozdrawiam Ryszard Dziergwa

Pitt

Rysiu, Informator już do mnie dotarł... ponieważ jednak urlopuję nieco - jeszcze go nie zamieściłem... Embarassed

ale za chwilkę to naprawię.

Pozdrówka.

GRZEGORZ

Witam

Informator jest już u Piotra myślę że lada moment będzie na stronie.

Pozdrawiam
Grzegorz Chyła

Adrian

Toć wyżej podałem przyczynę Smile

, wzmocnienie matą, wiem bo sam mam taki "wzmocniony egzemplarz" w domu. Bez takiego podrasowania jedynym skutkiem kolizji są pływajace kulki styropianu strach organizatora przed wyczerpaniem sie boi zapasowych, oczywiscie jak ktoś centralnie trafi to może sie liczyć z utratą steru.

Pitt

WHITE&RED

Witam,

w Kligach używali boi zrobionych z krążków z elastycznej piany używanej do opakowań np. elektroniki.

Pozdrawiam S.Cz.

WHITE&RED

Witam,

boje z Duisburga, ta większa zrobiona z krążków piany, mniejsza, zakupiona w sklepie z artykułami dla żeglarzy, plastikowa. Ciekawe obciążniki boi wykonane ze zwykłych pojemników zalanych betonem.
Te mniejsze służyły do oznaczania toru dla offshorów, większe do V-ałek.

Pozdrawiam S.Cz.

Pitt

Nawiasem mówiąc, te czerwone są caaałkiem niezgodne z przepisami NAVIGA (nie mają kształtu walca)... Twisted Evil

I nikomu to nie przeszkadzało?? Laughing

WHITE&RED

Witam,

tak jakoś mimo woli "zakałapućkałem" się w temacie o bojach, że zaniedbuję te tematy o których zamierzam tu pisać, ale jesień i zima będą długie więc nadrobię Very Happy

.

Te boje "stały" na trasie zdaje sie w Falkenstein w Niemczech, na moje oko tez nie do końca regulaminowe Very Happy

, jak i wiele innych.

Pozdrawiam S.Cz.

WHITE&RED

Witam,

to nasze pływanie jak się okazuje nie jest wcale takie łatwe w praktyce. Jedną z żelaznych zasad podczas biegu jest nietykalność łodzi ratowniczych!!! Chodzi tu o bezpieczeństwo ich załóg, które mimo zabezpieczeń w postaci kasków i kamizelek ratowniczych są narażone na duże i bardzo realne zagrożenie ze strony pływających po trasie modeli. Przepływanie obok nich na pełnej (dużej) prędkości i małej odległości grozi nam poważnymi konsekwencjami i tu niestety wszystko zależy od oceny sędziego.

A więc każdy sędzia ma swoje kryteria oceny;
-szybkości waszego modelu,
-odległość modelu od łodzi ratunkowej.

Konsekwencje to;
-za dotknięcie modelem łodzi ratunkowej bezwzględna dyskwalifikacja w biegu w którym to się wydarzyło,
-za zbyt dużą prędkość i zbyt małą odległość od łodzi ratunkowej grozi zawodnikom od upomnienia, poprzez żółtą kartkę i odjęcie najczęściej jednego lub dwóch okrążeń aż do dyskwalifikacji w skrajnie niebezpiecznych sytuacjach. Przy powtórce takiego zdarzenia sedziowie najczęściej pokazują zawodnikowi czerwoną kartkę!

Nawet największym asiorom zdarzają się niestety takie oto zdarzenia ale wy raczej starajcie się unikać naśladownictwa takich poczynań mistrzów Very Happy

. My pływamy obok łodzi ratunkowych daleko a jeśli jest to niemożliwe to robimy to bardzo powoli!!!

Pozdrawiam S.Cz.

WHITE&RED

Witam,

Znowu były testy Very Happy

, a właściwie trochę popływaliśmy.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pływał Krzysiu, a właściwie coś testował bo na jednym ze zdjęć widać jakies pudełeczko zamocowane do modelu, pewnie GPS.

[link widoczny dla zalogowanych]

Piotrek popływał jeszcze starą łódką.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Maciek testował nowy motor w starej łódce, a później stary motor w nowej łódce.

[link widoczny dla zalogowanych]

Widac że był z testów zadowolony.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Haczorek Maćka też przeszedł testy pomyślnie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tu wyraźnie widać że i ten akwen był szatkowany przez nasze śruby napędowe(pędniki Mr. Green

).

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Mój okręcik też pływał w celu przetestowania dwóch motorków w których "nagrzebałem" po nowemu Mr. Green

.
Na moje niezawodne oko i ucho, testy były zadawalające, a mój okręcik mimo tego że czasami pływał na samym ogonie to był bardzo stabilny i nie kłapał dziobem o wodę.

Wszystko to działo sie w miejscu gdzie były nasze "rozgonki".

Pozdrawiam S.Cz.