FSR Polska

WHITE&RED

Witam,

dawno tu nie byłem, zakończyłem sezon startów na ten rok i przyszła pora na podsumowanie, nie chodzi tu o jakąś szeroko rozumianą "politykę", tym od bardzo dawna i wciąż zajmuje się u nas w sekcji kto inny, lecz o moje przemyślenia na temat okręcików.
Z każdym sezonem, ba po każdych zawodach jestem bogatszy o coraz to nowe doświadczenia i mój pogląd na pewne sprawy związane z budową, pływaniem czy rzeźbieniem okręciku czy silnika albo się ugruntowują, albo ulegają pewnym zmianom a czasem wywracają się do góry nogami. W tym roku zbudowałem nowy model Tornado5 od Marlesa i podczas montowania w nim wału poszedłem na pewnien kompromis. Otóż miałem do dyspozycji dane z eksploatacji takiego samego modelu przez M.D., Marlesa, I moje doświadczenia z poprzedniego Tornada4. Głównie chodziło o kąt pod jakim miałem wbudować pochwę wału do kadłuba. Dave podaje w instrukcji że wejście wału w kadłub ma się mieścić między 370 a 450mm co odpowiada kątom od 11 do 9 stopni co w moim przekonaniu zbyt spowalnia model. Dave ustawia wał na 445mm co odpowiada około 8,5 stopnia, M.D. zastosował najmniejszy kąt jaki był możliwy a więc niecałe 7 stopni.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak wygląda to na rysunku. Na górnym widać mały a na dolnym duży kąt między linią dna a pochwą wału. Przy zastosowaniu małego kąta wyraźnie wzrasta siła(P) dająca naszej łódce prędkość, przy dużym siła ta jest mniejsza czyli górny model powinien być znacznie szybszy. Drugą siłą którą biorę pod uwagę przy moich rozważaniach to siła unasząca model do góry(U), tu odwrotnie, przy dużym kącie siła ta jest znacznie większa, a więc dolny model powinien mieć lepsze przyspieszenie i lepsze wyjście na bojach więc teoretycznie powinien wyprzedzać model górny przy wykonywaniu zwrotów na bojach. Chcąc mieć przyzwoitą prędkość i dobre przyspieszenie poszedłem na kompromis i zastosowałem kąt 8,5 stopnia.
Jak to się ma w praktyce?, wiemy że Dave zaprojektował i wykonał swój model pod swoje silniki, więc musiał wykonać w dnie dosyć duże wgłębienia(ssawki) żeby model dobrze trzymał się wody przy kącie 8,5 stopnia. Silniki Marlesa mają zazwyczaj więcej mocy od silników kupujących te modele zawodników więc stąd te dziwne dane w instrukcji Tornada5. Jednak jeśli zastosujemy taki sam kąt co on, a więc 8,5 stopnia musimy liczyć się z tym że trzeba będzie kadłub troszkę odkleić od wody. Ja zrobiłem to na środkowych częściach kadłuba, zmniejszyłem ssawki o około połowę naklejając na te części kadłuba tkaninę węglową wyciskająć z niej nadmiar żywicy wałeczkiem przez tkaninę delaminacyjną. Po wyschnięciu oszlifowałem ją i wyrównałem drobną szpachlówką samochodową. Po tym zabiegu model jest stabilnie "fruwający" na gładkiej wodzie przy zerowym ustawieniu środkowej klapy trymującej(tylko takę zastosowałem) a przy większej fali dodaję odrobinkę klapy(jest b.duża) w zależności od panujących warunków. Przy klapie na zero(pływam z takim ustawieniem sporadycznie) model jest bardzo szybki, potrafię nim pływając b.ciasno doganiać konkurentów(zawody w Bornym) co 4-5 kółek(wyłączając z tego model M.D.). Na bojach pięknie kładzie się w zakrętach i ma b. dobre przyspieszenie.
Przy zastosowaniu mniejszego kąta wału prędkość modelu nieznacznie wzrasta jak w modelu M.D. jednak opłacone jest to koniecznością całkowitego wyprostowania dna modelu. Model także stabilnie fruwa ale zawdzęcza to jak sądzę swojej b. dużej wadze niż wgłębieniom dna których nie ma. Zakręty bierze nieco inaczej, nie ma tak widocznych przyspieszeń po wyjściu z boi, ma za to dużą prędkość średnią. Ciekawe jak zachowywałby się tak ustawiony model gdyby ważył tyle co mój a więc b. mało?
Piszę o tym wszystkim ponieważ po ostatnich wyścigach w Ravennie muszę wypruć z modelu łoże silnika żeby je troszkę zmienić poprzez dodanie kubków aluminiowych do gumowego zawieszenia(eliminują one możliwość wysprzęglenia się silnika podczas uderzenia w boję), przy okazji myślę o wymianie wału o troszkę innej zmienionej konstrukcji. Mógłbym podczas tej wymiany pokusić się o zmniejszenie kąta o jakiś 1(jeden) stopień. Wiązałoby się to z koniecznością nieznacznego skorygowania profilu dna ale to przecież nie taki wielki problem, może prędkość mojego modelu po tej modernizacji bardziej by mnie zadawalałą?, co stanie się wówczas z przyspieszeniem?

Zapraszam wszystkich chętnych do dyskusji.

Pozdrawiam S.Cz.

Pitt

Stachu, a rozpatrz jeszcze moment siły U względem środka ciężkości modelu... Trochę Ci to skomplikuje myślenie... Very Happy

Pozdrówka.

WHITE&RED

Witam,

.... podczas pływania przy świetle latarki o północy w noc bezksiężycową Very Happy

.

Pozdrawiam S.Cz.

mountain454

Według mnie kąt wału powinien być jak najmniejszy. Model powinien być jak najlżejszy. Dno powinno być proste.(krzywe samoloty nie latają)S.G.

Pitt

... a proste kije hokejowe nie grają... Laughing

WHITE&RED

Witam,

coś w tym jest Stasieczku(proste dno), parę razy oglądałem duże łodzie sportowe i żadna ale to żadna nie miała w dnie podobnych ssawek co w naszych okręcikach i jakoś się nie za często wywracają, chyba że zadziała na nie niespodziewana siła aerodynamiczna i sobie pofruną, ... na chwilkę.

Pozdrawiam S.Cz.

Pitt

... a bumerangi krzywe i latają... hihi

mountain454

Pitt. Czepiasz się. S.G.

Pitt

No...

Zbyszek_Błaszczyk

Czepiasz się, a jak wiadomo czepiaki nie latają, chyba że się uczepią.

A co do prostego dna to jako prosty chłopak jestem coraz bardziej przekonany, że to najlepsze rozwiązanie. Te powichrowane dna (ssawki i górki) są dla mnie nie dużym utrudnieniem przy układaniu łódeczki.

Na początku zaufałem Mistrzowi i zdałem się na oryginalny kształt.
Po sezonie niemiłych doświadczeń zainwestowałem w szpachlówkę i liniał.
O doświadczeniach z prostym dnem w T5 napisze za rok.

mountain454

Możesz Zbychu zejść ze mnie bo mi duszno. S.G. (ja Wam w przyszłym roku pokażę)

Pitt

Nie GÓRKI tylko wybrzuszenia... Very Happy

Zbyszek_Błaszczyk

Stachu bałem się użyć słowa "górki" ale te pisane małą literą nic nie znaczą. Przecież my haczorowcy używamy tylko płaskich powierzchni bez wybrzuszeń.

P.S.
Pitt co z Twoim H15

Oberwę pewnie, że nie na temat wiec tylko szybkie podsumowanie nie polecam ssawek i wybrzuszeń.

Pitt

Na warsztacie. Bój się.
T-5 też. Very Happy

Pozdrówka.

mountain454

Pitt. Musisz znaleźć miejsce w swoim T-5 na zbiorniki balastowe bo inaczej to zatonie jak Titanic. S.G.