FSR Polska

Pitt

Panie Sekretarzu.
Za papier w kibelku odpowiada organizator (gdyby pan nie wiedział).
Pytania, które był pan łaskaw zadać są skierowane dokładnie do pana jako przedstawiciela związku. I odpowiedź na nie spodziewamy się kiedyś uzyskać w formie standartowej w takich przypadkach, czyli na piśmie, w postaci jakiegoś regulaminu, statutu czy też rozporządzeń wykonawczych. Dopóki taki dokument nie ujrzy światła dziennego i nie zostanie nam udostępniony będziemy skazani na pańskie słowa, które nie są funta kłaków warte... wielokrotnie było tak, że mówił pan COŚ, a za 10 minut COŚ ZUPEŁNIE PRZECIWNEGO. Na takim autorytecie trudno opierać rzeczowe plany i pisać o założonych celach i zadaniach. Mam nadzieję, że w końcu kierownictwo związku dostrzeże, jaką "krecią robotę" pan robi temuż związkowi i mimo braku ludzi do pracy - coś z tym zrobi... oby jak najszybciej. Najlepszym, świeżym przykładem wagi pańskich słów jest właśnie temat pytań Bohdana Ludkowskiego... 14 dni minęło chyba? A my naprawdę czekamy na te informacje, bo są dla nas ważne... Ale pan ma to w nosie, bo za mało płacą (pańskie słowa)... Ciekawe, jaki będzie ciąg dalszy...
Proszę o niezamieszczanie na tym forum postów jątrzących, staramy się uspokoić sytuację w naszej Sekcji i jeśli będzie pan w tym przeszkadzał - posty będą moderowane.

Piotr Jędrzejczak
Komandor Sekcji

P.S. Jako osoba prywatna uważam pana za największego szkodnika polskiego modelarstwa... Koledzy z sekcji samochodowej pierwsi się o tym przekonali i mieli pana dosyć, nie dawałem im wtedy wiary...Myliłem się, niestety.

Fałszywych pozdrowień nie mam zwyczaju przesyłać...
PJ

Meniu

Panowie czytam Wasze posty i zastanawiam sie co oznacza "kontakty z klubami zagranicznymi, reprezentowanie zawodników polskich na imprezach zagranicznych"
To ja stratując na zawodach zagranicznych nie reprezentuje siebie? Tylko inna osoba mnie?
Po drugie nie prościej jest napisanei promowanie klasy V zamiast V35? To oznacza ze od reszty V nikogo nie ma.
Po 3 czyżby Łukasz już wg Was jest na tyle dojrzały że nie karzecie mu czekać 4 lat liznąć co nieco i dopiero startować w zarządzie?

Meniu

Meniu

Panie Zbyszku,
do dzisiaj nie została wyjaśniona sprawa odnośnie Team Leadera w Leno. Czyżby nie było winnego?
Proszę aby Pan i Pan Lisiak przygotowali sie na to pytanie w Bornym Sulinowie abym mógł uzyskać konkretną odpowiedź. Drugie pytanie czy Team Leader dostał jakieś pieniądze na wyjazd do Leno za pełnioną funkcję?

Meniu

arek.s

Witam koledzy!
Moim zdaniem, powinniśmy wybrać najpierw przewodniczącgo (komandora), a potem wybrany komandor mógłby wybrać sobie ludzi, z którymi chce współpracować, bez różnicy czy będzie ich siedmiu, dziesięcie, czy nawet dwudziestu. Każdy z nas powinien zagłosować na wybraną przez siebie osobę na zebraniu wszystkich modelarzy uczestniczących w zawodach, wtedy każdy oddałby swój głos, na konkretną osobę, a nie jak jest to teraz w tej chwili, że wszystko odbywa się poza naszymi plecami. Ja osobiście wrzucę swoją kandydaturę z nazwiskiem Marek Walczak (Warszawa). Pozdrawiam Arek.

Zbigniew Ciećwierz

Piotrze nie piszę tego do Ciebie bo i tak tego nie zrozumiesz.piszę do zawodników FSR.Jeżeli możesz to posłuchaj.Odpowiedzi dla Bogdana Dyrekcja nie udzieli.
W aktualnej sytuacji Związku odpowiedzialność największa będzie spoczywać na trenerze który podpisuje skład kadry do Ministerstwa Sportu ,następnie decyduje gdzie odbędą się treningi i na jakie zawody międzynarodowe pojedzie kadra w ramach przygotowania do Mistrzostw Europy, świata.Takie dokumenty są składane na dwa tygodnie przed wyjazdem z prognozą zajętych miejsc.Rola Przewodniczącego Sekcji jest funkcją reprezentacyjną którą objęte są zgadnienia całej Sekcji np.plan imprez w kraju,plan zakupu sprzętu sportowego z propozycją rozdziału.

Zbyszek_Błaszczyk

Meniuś, nie rozumiem Cię Przyjacielu.
Najpierw dziwisz się jakto ktoś ma Cię reprezentować na zawodach zagranicznych a potem wspominasz, że na Mistrzostwach nie bylo Team Leadera. Jak pojedziesz gdzieś na zawody i nie bedziesz wiedział z kim i co załatwić to warto żebyś wiedział do kogo masz się zwrócić. Ty akurat jesteś zaprawiony w takich imprezach ale jak ktoś pierwszy raz jest na takiej imprezie, może nie zna języka to do Tej właśnie osoby może zwrócić się o pomoc.

Klasy H i V35 są traktowane "po macoszemu", dodatkowo nie mamy tu dużych doświadczeń i w tych właśnie obszarach potrzebny jest wzmożony wysiłek organizacyjny. Trzeba zorganizować zegar na kazde zaody, wlasciwa trase itp.

Do Pana Sekretarza
Czy Związek, do którego należymy jest tajną organizacją czy publiczną a może przestępczą ? Cóż to za tajemnica?

Pitt

Panie sekretarzu, właśnie dostałeś pierwsze ostrzeżenie.
PJ

Zbigniew Ciećwierz

Odpowiadam dla Menia.Pan Andrzej Lisiak ,Krzysztof Lisiak oraz Marek Walczak pełnili funkcję społecznie na M.ś i z tego tytułu nie należały się dla nich pieniądze i nie dostali ani grosza. Przy okazji wyjaśniam trener reprezentacji Sekcji FSR dopuki nie uzyska dokumentów z Ministerstwa (czyli zaliczy 300 godzin kursu oraz zda egzamin państwowy) będzie trenerem społecznym bez prawa do wynagrodzenia. Bez trenera Sekcja nie może działać. W tym roku ja podpisywałem dokumenty jako społeczny trener ale nie zamierzam się dalej poświęcać.Co byś chciał jeszcze wiedzieć.Pozdrawiam

Zbigniew Ciećwierz

Odpowiedż dla Zbyszka pisana po raz drugi do jakiej grupy sportowej się zaliczasz.Na tym forum Dyrekcja nie bedzie zamieszczać odpowiedzi.Ja piszę w ramach czsu wolnego. Pozdrawiam

hang

Witam Panowie,

pomimo sporów jakie Was dotyczą to super sprawa, że udaje Wam się życzliwie do siebie pisać, naprawdę, choć czasem trochę ciętej riposty wychodzi jeszcze na wierzch, to czuje się kulturę wypowiedzi i ważenie swoich słów, to chyba wielki krok w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że taka tendencja utrzyma się także po wyborze nowego zarządu niezależnie od tego, który z nich zostanie wybrany. Bo tylko cała sekcja jako jedność może coś osiągnąć. Jakiekolwiek spory, niezależnie czy w obrębie zarządu (te najgorsze) czy poza nim są niewskazane, to chyba z resztą, dla każdego z Was logiczne i zrozumiałe. Choć pewne spory i wzajemna niechęć są już tak głęboko zarysowane to wierzę, że krok po kroku tak jak tutaj pokazujecie mogą się zmienić i będą się zmieniać i przyjdzie taki dzień, że nikt albo przynajmniej zdecydowania większość nie będzie żywiła urazy do nikogo. To naprawdę budujące i będę za to trzymał kciuki!

W kwestii samych składów personalnych i mojego podejścia do tej sprawy, jak widać zadeklarowałem chęć pomocy Zarządowi, który został przedstawiony na forum wrocławskim, na propozycje udziału w zarządzie "tutejszym", której Komandorem miałby być Pan Maciek Duchiński także odpowiedziałem twierdząco. Nie chciałbym, żeby zostało to potraktowane jako odżegnanie się od moich słów o neutralności, czy bycie tzw. chorągiewką na wietrze. Jest to najzwyklejsza chęć pomocy i zadziałania z pozytywną siłą na rzecz sekcji. Swoje intencje już taz wyjaśniłem Zbyszkowi Błaszczykowi, kiedy pytał czy nikt mnie do niczego nie zmuszał, na drugim forum. Więc jeśli jeszcze jakakolwiek grupa, która będzie chciała wykorzystać moją pomoc (tak w zarządzie, jak w pomocy z zewnątrz) - może na mnie liczyć. Chciałbym jednak, żeby w tym okresie szczególnych dla nas przemian - a mam nadzieje, że taki ten okres właśnie będzie, zarząd przyjął mądrą strategię w sprawach najważniejszych, fundamentalnych. Takiej jak nasza osobowości prawnej, naszych zwierzchników, praw, obowiązków i tego co najzwyczajniej w świecie powinniśmy dopełnić, ale i otrzymać w ramach układu, w którym będziemy funkcjonować, w sposób partnerski i uczciwy. Jeśli mamy przetrwać, jeśli to wszystko ma mieć sens, na tym trzeba się skupić i muszą być to ludzie, którzy to potrafią, którzy się do tego nadają, którzy gotowi są poświęcić swój czas, swoje ego, swoje sprawy prywatne, żeby coś zbudować i zmienić. To jest ten czas kiedy trzeba to zrobić i bez tych fundamentalnych zmian teraz i wyjaśnienia tych spraw przyszłość niczego dobrego nie wróży...

Wracając jeszcze do moich słów z samego początku, które napisałem jakop pierwszy swój post w tym wątku. Warunkiem mojej kandydatury (wtedy jako komandora, z której już jak wiecie bezpośrednio zrezygnowałem), ale uważam po prostu warunkiem skutecznego działania przede wszystkim na zewnątrz sekcji (choć w jej wnętrzu także) jest jego możliwa neutralność i młodość. Pomimo zadeklarowanej chęci pomocy wszystkim powstających, kandydującym zarządom, wciąż wierzę, mam nadzieję i staram się, aby ten, choć niektórym wydający się utopijnym i nierealnym - młody i neutralny zarząd powstał, przedstawił swoją wizję i został poddany głosowaniu, z pozytywnym mam nadzieję wynikiem. Myślę, zgadzając się z Panem Olaninem (i jego wypowiedzią na drugim) forum - nota bene nie zgodzę się, że dolewającym oliwy do ognia, ale uważam raczej szczerym i krzepiącym przesłaniem - że to najlepsze co teraz można zrobić dla sekcji FSRów. Mam nadzieję, że do chwili wyborów w Bornym uda się zebrać grupę ludzi, którzy tak właśnie będą chcieli działać. Część z tych osób już wyraziła swoje chęci, część jeszcze nie, ale na miejscu przed wyborami będzie jeszcze sporo czasu, żeby wymienić się poglądami i porozumieć w tej sprawie. Na pewno do czegoś mądrego dojdziemy, wspólnymi siłami Panowie.

Więc do zobaczenia w Bornym moi drodzy, patrząc za okno, mam nadzieję, że dla odmiany pogoda nam dopisze Smile

z modelarskim pozdrowieniem,
Łukasz Siódmok

PS. Aby się nie powtarzać, ten sam post umieszczam w jednolitej treści na obydwu forach, co mam nadzieję niedługo nie będzie już konieczne Smile

Po napisaniu tego postu na drugim forum i wklejeniu tutaj, przeczytalem to wszystko, co jest powyżej i szczerze nad tym ubolewam... a moje pochwały jeśli chodzi o niektórych wydały się być ciut na wyrost Smile

ale większość z piszących, trzyma fason na medal! Mam też nadzieję, że najbliższe dni będą dobrym wstępem do potrzebnych przemian, a wybrany zarząd pokaże na co nas FSRowców stać! Smile

maxpiecz

Podlasie to czyta i ma propozycje Razz

Maciek Duszyński
Marek Walczak
Przemek Jasiński
Zagłosujemy w Bornem Wink

Meniu

PAnie Zbyszku dziekuję za odpowiedź, ale do dzisiaj nie wiem kto jest winny, że Team Leader nie był obecny na V-kach w Leno? Czy nie było wiadome, że wyjezdza on zaraz po zawodach hydro? Z tego co wiem to inne państwa miały innego Leadera na hydro i v-ki. Czy u nas był z tym problem aby było 2 Team Leaderów?

Meniu

Zbigniew Ciećwierz

Meniu to jest właśnie niemoc Sekcji został Marek Walczak który tą Funkcję mógł pełnićJeżeli w sprawach prywatnych koledzy z Włoch potrafili dzwonić to wystarczyła jedna informacja i upoważnienie dl Tim lidera było by wysłane z Warszawy.Jeszcze raz powtarzam o tym że Andrzej nie będzie do końca dowiedziałem się po Waszym powrocie (podobno był 10 dni).Widocznie muszę powtarzać po 10 razy że na następne wyjazdy począwszy od 2009 wszystko zostanie ustalone z zakresem obowiązków włącznie a następnie podpisane.Jedno co mnie najbardziej martwi że nie zdajecie sobie sprawy że jesteście w Związku Sportowym i jako Kadra Narodowa macie takie same obowiązki jak olimpijczycy a najgorsze jest to że nie proponujecie osoby trenera kordynatora do władz Sekcji a jest to osoba bardzo ważna bez niej śmiem Twierdzić nie ma Was w Sporcie Kwalifikowanym.Jest to mój ostatni apel do zawodników w klasie FSR-V-H-O.Pozdrawiam

Meniu

Panie Zbyszku trenera ustalimy i wytypujemy w Bornym

Meniu

Pitt

Żeby kogoś wytypować, trzeba znać podstawy jego działania, tzn. prawa i obowiązki. Na papierze! ( nie toaletowym) Ja też chyba muszę powtarzać to do usr...nej smierci...

PJ