FSR Polska

andzrzej.D

Chciałem "podziękowac" za to , że w momencie zaistniałej kontrowersyjnej sytuacji na Mistrzostwach Świata w Leno w kategorii 3,5 junior nie miał nas kto reprezentowac w kwestii spornej. Okazało się że nasz Team Leader podwinął ogon i w połowie zawodów wyjechał. Na szczęście znalazło się kilku zawodników , którzy wstawili się w kwestii spornej, dlatego m.in. w 3,5 junior w finale startowało 13 zawodników zamiast 12.Na tą osobę nie można było liczyc, osoba ta nie wywiązała się do końca ze swoich obowiązków.Jeżeli ktoś się podejmuje tej funkcji powinien doprowadzic to do końca.To jest apel do zawodników , którzy w przyszłości będą debiutowac jak ja i mój syn, że na tą osobę nie można liczyc. Nie oczekuję, żadnych wyjaśnień, kto , kiedy i za ile , tylko stwierdzam fakt, że był team leader i go nie było. Z poważaniem Andrzej D.

MaciekD

Witam wszystkich

W pełni podzielam zdanie Andrzeja, i ze swojej strony dodam, że głównym problem było nie to, że team leader (tak jak wcześniej zaplanował) wyjechał zaraz po Hydro (czyli w połowie zawodów) ale to, że nie wyznaczono oficjalnie w jego miejsce nowego team leadera. Niestety reguły gry na tej rangi zawodach są takie, że wszelkie uwagi, protesty, zapytania, itp. zgłasza team leader i niestety TYLKO Z NIM sędziowie chcą rozmawiać, a głównie tylko po to, aby ograniczyć do min. ilość spornych kwestii do rozstrzygnięcia. Teoretycznie wystarczyłoby wpisać dowolną osobę jako team leader od FSR-V i byłoby po kłopocie. Na marginesie dodam, że moim zdaniem MŚ w Leno, pod względem organizacji, były jednymi z gorszych zawodów, a pod względem liczenia okrążeń chyba najgorsze, i na nich obecność takiej osoby była bardzo potrzebna.
Chciałem też przy tej okazji wspomnieć, że naszej ekipie w ogóle brakowało poczucia przynależności do reprezentacji kraju, co można było zaobserwować po frekwencji zawodników zarówno na otwarciu jak i na zakończeniu zawodów.

Pozdrawiam

Maciej Duchiński

Pitt

Problem frekwencji na otwarciu a w szczególności zamknięciu imprez widać wyraźnie już na zawodach krajowych, kiedy to po zakończeniu startów wielu zawodników od razu pakuje się i wyjeżdża. Dla mnie jest to wybitnie niesportowa postawa, brak szacunku dla Kolegów współzawodników, którzy będą stawać na pudle oraz brak wyobraźni... bo jak będą się czuli ci "wyjeżdżający", kiedy przyjdzie ich "czas triumfu", a wszyscy inni wcześniej sobie pojadą i będą tylko oni, pudło, wręczający i okoliczne psy? Tłumaczenia, że daleko do domu nie są dla mnie zupełnie przekonywujące, wręcz śmieszne, pół godzinki czy nawet cała nikogo nie zbawi...
Zawsze bardzo mnie zniesmacza takie postępowanie...

Temat Team Leadera z pewnością będzie poruszany w najbliższym czasie, chcę tylko wspomnieć, że funkcję tę miała pełnić zupełnie inna osoba ale niestety, z wiadomych przyczyn stało się inaczej. Szkoda.

Pozdrawiam.
PJ

WHITE&RED

Witam,

w drugiej mojej eliminacji "nakręciłem" według mnie i Czesia mojego najlepszego mechanika 61 okrążeń. Na tablicy wyników przy moim nazwisku pojawiło się tych kółek 58, więc walimy od razu do Ianeza i przedstawiamy problem. Okazało się że pod koniec biegu system liczenia kółek "padł" i nie wiadomo skąd Italiańcy wzięli wyniki które namalowali na kartce z wynikami mojej grupy. Do pomocy wzięliśmy jeszcze Lachezara, też bardzo przychylnego naszej ekipie i poszliśmy z tą obstawą do głownego czyli do Schafta. Jego pierwsze pytanie do mnie było; Stanisław, ty jesteś Team Lider?, zełgałem że tak, oczywiście. Dopiero teraz zaczęła się rzeczowa rozmowa. Po konsultacjach z sędziami i zeznaniu Lachezara że to prawda że system padł, wpisali mi 60 kółek i najkrótszy dobieg co dało mi ostatnie miejsce w upragnionym finale. Daliśmy więc spokój z tym jednym kółkiem i mogliśmy cieszyć się ze startu w doborowej dwunastce.
Jednak mam niemałe podejrzenia że takich sytuacji było o wiele więcej niż tylko mój przypadek. A co by było gdyby Peter Schaft mnie nie znał i nie przyjąłby mojego oświadczenia o Team Liderze??? Na mistrzostwach odbywały się mityngi Team Liderów z organizatorami i ekipą sędziowską podczas których informowano o wszelkich poczynaniach i planach na najbliższe dni. My REPREZENTACJA POLSKI nie mieliśmy o tym żadnego pojęcia!!!

Pozdrawiam S.Cz.

krzysiek

godzinka to może nie mieć znaczeniajak się ma kilkaset km do domciu, zaoszczędzenie kilku godz przy 1200 km to sporo

ponadto
takiego syfu organizacyjnego jeszcze nie widziałem, to była kpina, kemping - miał tylko jedną zaletę - był w miejscu startów
Najgorsze zawody w Polsce sa o klasę lepsze niż to co tam było.
Zostawac na zakończenie i oglądac raz jeszcze burdel jaki towarzyszył otwarcviu ?? Z radością opusciłem Leno.

na frekfencję miało też wpływ to że prawie wszyscy uciekli / i słusznie/ z kempingu organizatora i przebywali w różnych miejscach.
A medaliści / szczególnie Adrian/ mieli doping w czasie startu / no i wyrazy uznania/

Pitt

Dodek, jeśli Mistrzostwa Świata, odbywające się co dwa lata są dla Ciebie okazją do oszczędzania czasu, to... współczuję... Niezależnie od syfu, indolencji organizacyjnej itd. na takiej imprezie REPREZENTUJE SIĘ SWÓJ KRAJ. Doping na starcie to jedno, a okazja -powiedziałbym nawet OBOWIĄZEK - oklaskiwania "naszych" (i nie tylko!) na pudle to zupełnie inny temat. Może kiedyś to zrozumiesz...

I tyle.

Zbigniew Ciećwierz

Witam W pierwszych słowach gratuluje Adrianowi zdobytego medalu oraz naszym finalistą woli walki o medale.Miałem być na mitingu oraz na finałach FSR-V nie było samochodu żeby dojechać (kasa była) trudno widać tak musi być .
O tym że Andrzej Lisiak nie będzie przez całe zawody to się dowiaduję po raz pierwszy .Tak więcej nie będzie.
Poprostu osoby funkcyjne będą miały zakres który zostanie im przedstawiny do podpisania i pełnienie funkcji będzie z całą odpowiedzialnością.
Jako organizator M.ś w klasie M powiem że system AMB wymaga pewnej wiedzy oraz ludzi którzy potrafią go obsłużyć w Michałowicach mieliśmy dwa czynne urządzenia AMB oraz najlepszych komputerowców oraz sprzęt do skanowania zakłoceń z możliwością natychmiastowego wydruku o czywiście z osobną linią zasilającą i to wszystko działało .Jest też post zawodnika niemieckiego Pana Hoffa który bardzo dobrze wypowiada się o M.ś. zorganizowanych przez polaków.
Koledzy informator Mistrzostw Polski jest zamieszczony odbędą się tam wybory władz Sekcji FSR .Proponuję żeby głosować w pierwszej części na komandora Sekcji i to on przedstawi listę osób z którymi chcę współpracować w Sekcji i wtedy będziecie wiedzieli na jaką grupę głosujecie w ten sposób odbywały się wybory do władz Navigi.
Uważam żeten sposób wyborów za najlepszy . Pozdrawiam Sekretarz Związku

Meniu

Panie Zbyszku został powołamy Pan Lisiak na Team Lidera na Mistrzostwa Świata, Czy powiadomił Pana albo nas ze nie bedzie PAn Lisiak n V nim? CZy dobrze jest zostawić cała ekpię na Mistzrostwach Świata bez kapitana. Nie wierze ze nie kontaktował sie z Panem w tej sprawie i szkoda ze tak wyszlo. Odnośnie ubioru reprezentacji nie rozumiem wogole czemu dostalem rozmiar stroju L , ktory byl za maly na mnie a zamawiałem Xl. Czy takie proste sprawy tez nikt nie sprawdza? Nie bede pisal o innych bo to nie ma sensu.
Czyzby osoba, ktora jest podobno prezesem czy vice prezesem naszego zwiazku jest osoba odpowiedzialną na tym czy drugim stanowisku? Juz kilka razy byłem na MŚ i takiego nieładu w Italy i w naszej reprezentacji nie widziałem. CZapeczki z orzełkiem były jakies sorki ze tak napisze ale jak zalozylem na glowe to orzelek nawet nie byl rozno wyszyty na tej czapce, nie mowiac o jakosci wykonania. Stroje wzor ladny podobał mi się , ale koloru bialego to zadna z tych bluzek nie przypominala. Nie wiem czy specjalnie dano nam te stroje na MŚ abysmy ich nie prali ale ja lubie mieć zanim cos kupie wyprane rzeczy. Czasu było przecież dużo chyba żeżle myśle. Panowie prosze napiszcie tez swoje mysli. Moze tylko mnie niektore rzeczy sie nie podobaja a moze unikniemy tego nastepnym razem

Meniu

Zbigniew Ciećwierz

Meniu jak nie wierzysz to Twoja sprawa .

krzysiek

do Pita
ale bzdety.....amen

MaciekD

do Pitta

Po mojemu Masz 100% racji.

END.

Maciej Duchiński

WHITE&RED

Witam,

na kazdych zawodach na których występuję jako reprezentant Polski prawie przez cały występuję w barwach naszego kraju. Mowa tu o koszulce biało czerwonej z napisem Polska i z naszym godłem, bywa że noszę także czapkę. Są od tego odstępstwa gdy dla przykładu ubiory te są jeszcze mokre po praniu lub ze względu na upały chodzę bez koszulki. Natomiast podczas moich startów , otwarcia i zakończenia zawodów zawsze występuję w reprezentacyjnym ubiorze. Nie wyobrażam sobie tego inaczej, także nie dopuszczam takiej możliwości żeby nie być obecnym na wszystkich oficjalnych uroczystościach a w szczególności zakończenia mistrzostw. Jedynie jakieś wypadki losowe są w stanie zmienić ten stan rzeczy.

Pozdrawiam S.Cz.

AndrzejL

Wiadomo było , że Pan Lisiak będzie tylko na H .Rezerwacja kępingu w dn.1/10.08.
odnośnie koszulki podany był rozmiar L.
Podobno jestem v/ce prezesem ,podobno jestem trenerem kadry ale tylko podobno bo nikt zemną na ten temat nie rozmawiał.Zostałem wpisany w papiery bez mojej wiedzy.

andzrzej.D

Ale kto o tym wiedział bo ja nie,nie było żadnej informacji a Pan L. nikomu nie przekazał tą wiadomośc. Rozumie, że nazwisko zostało wpisane omyłkowo bez wiedzy właściela.TO JAST BARDZO CIEKAWE!!!

Meniu